niedziela, 22 maja 2016

A może wolny handel z Niemcami?

A może zanim podpiszemy TTIP to wynegocjujemy jakąś umowę o wolnym handlu z Niemcami?
Mógłby ktoś spytać – po co?, przecież już jesteśmy na europejskim, wspólnym rynku i wolny handel jest tu czymś tak powszechnym jak słona woda w morzu. Otóż w ten sposób mogą myśleć tylko Ci którzy z realnym biznesem nie mieli do czynienia. Przykład z Ursusem, który musi kombinować i sprzedawać swoje ciągniki jako używane, czy przygody polskiego wydawcy prasy to tylko czubek góry lodowej.

Ursus: http://polskaracja.com/prezes-ursusa-tlumaczy-urzednicy-blokuja-wejscie-firmy-rynek-niemiecki/

Wydawca: http://korwin-mikke.pl/wazne/zobacz/wydawca_najwyzszego_czasu_o_probach_wejscia_na_rynek_niemiecki/123429

To że Niemcy blokują swój rynek dla naszych  produktów to temat znany. Wyjątek robią tu w zasadzie dla firm z zachodnim kapitałem, które tutaj kupują tylko tanią pracę. Polskie firmy, które robią tanio niezaawansowane produkty, też nie mają tu problemów, zwłaszcza że omijanie praw pracowniczych jest tu powszechne i łatwe, a Niemcy przymykają oko na politykę dostawcy wobec pracowników czy poddostawców. I piszę to jako praktyk. Jeżeli próbujemy wejść na ich rynek z czymś innym niż tania praca, której u siebie Niemcy nie chcą wykonywać, zaczynają się schody.

Ale blokada rynku działa też w inny sposób. Może to wydać się dziwne ale Niemcy nie chcą sprzedawać nam towaru. Jak to?, ktoś zapyta, przecież pełno u nas niemieckich marketów. Ano właśnie. Sprzedają nam pod warunkiem posiadania wpływu na cały łańcuch sprzedaży. Proszę spróbować kupić od nich parę kontenerów czegoś „markowego” prosto z fabryki po cenie jakiej sprzedają swoim. I nie musi to być wcale top marka. Natychmiast zaczyna się ściemnianie, odsyłanie od Annasza do Kajfasza, głupie tłumaczenia, zasłanianie się przepisami, itp. Przerobiłem to wielokrotnie.
I to w sytuacji gdy Niemcy posiadają to czego my nie mamy – kapitał, dzięki, któremu mogą rozkręcić biznes jaki chcą. Ich państwo nie podkłada nóg ich przedsiębiorcom jak nasz Urzędoland.
Lobbystów mają wszędzie. A i tak walczą z naszymi średnimi i małymi firmami w sposób bezwzględny.
Pomagają im nasze władze ani nie chcąc odblokować naszego potencjału ani rozmawiać z Niemcami o otwarciu rynku. I można by podejrzewać że PiSowcy są po prostu niekumaci bo większość z nich robiła całe życie na etatach urzędowych i dlatego nie chcę nam ułatwić życia pomagając w nierównej walce. Ale myślę że oni tacy głupi nie są i chodzi tu o coś całkiem innego.
To że nie musimy już jeździć do Niemiec na roboty, a ich robota przyjechała do nas, wcale nas nie powinno zadowalać.



PS. I na deser trochę polityki wychodzącej poza propagandę TVP/TVN :-). 
Od 36 minuty ciekawostka w temacie Gdynia, a rozpoczęcie II WŚ.


Lektura uzupełniająca do tematu to oczywiście "Jakie piękne samobójstwo" Ziemkiewicza.

A tu o Międzymorzu. Od 55 min profesor bardzo rozsądnie o tym jak w celach politycznych omijać głupie prawo.




środa, 18 maja 2016

BORBIN – sługa szatana.



BORBIN – sługa szatana.

Jan powoli sięgnął po pilota. Dochodziła 19.00, zwykłego dnia 15 maja. I zaraz na ekranie miało pojawić się wieczorne wydanie serwisu TVG Info-Prawda. Jan jak zwykle był zmęczony po robocie i nie miał ochoty na rozrywki intelektualne typu książka ale lubił wiedzieć co się na świecie i w kraju dzieje. A kto da mu najlepsze informacje jak nie telewizja mająca największy udział w rynku?

Co prawda kolega Roman z pracy nazywał TVG - TV Goebbels. Po pijaku twierdził iż firmę, która miała tą telewizję założyli ludzie na tyle zbliżeni do służb bezpieczeństwa PRL, że ta dała im za głębokiej komuny koncesję na intratny handel elektroniką i kasetami wideo. A z drugiej strony przy jej powstaniu pomagały osoby bardzo związane z kapitałem zachodnioniemieckim. No ale wiadomo, że Roman zbyt normalny nie był. Dobry chłop, tyle że mocher straszny i cały czas wyskakiwał z jakimiś absurdalnymi rewelacjami usłyszanymi od prałata Grzyba.

Zaczął się serwis. I jak zwykle coś tam o premierze i o tym małym, śmiesznym prezesie Kwakulskim z opozycji co ciągle bruździ. Nuda. Następnie poleciał news o Turcji, kilkaset osób zginęło w kopalni. W następnych sekundach Jan zobaczył jak jeden z bardziej znanych polityków oskarżył o pedofilię hurtem kilku biskupów. No ale to też nic nowego. Wiadomo, księżą ciągle coś mają z tą pedofilią.

Ale przy następnej wiadomości mózg Jana wysłał do jego organizmu sygnał o zagrożeniu. Układ współczulny zaczął działać na wyższych, wydzieliła się adrenalina, rozszerzyły się źrenice. Jego ucho wychwyciło słowa - nazista, obóz koncentracyjny, skrajna prawica. Jego uwaga zaostrzyła się, jak to zwykle dzieje się u zwierząt gdy dostrzegą coś mogącego sygnalizować niebezpieczeństwo. Jan baczniej spojrzał na ekran i nadstawił czujnie uszy.
Obraz przedstawiał ludzi z partii Borbina w Polskim sejmie.
A te faszystowskie mordy borbinowcy to co tu robią – pomyślał Jan?

Okazało się że zapisał się do nich jeden z posłów. Dalej było o tym co Borbin chce zrobić z kobietami. Jako autorytet komentujący, który stwierdził że kto kobiet nie szanuje nie zasługuje na uwagę, wystąpił europoseł partii rządzącej. Janowi skojarzyło się że w ostatnich latach widział europosła tylko raz na jakimś zagranicznym filmie, gdzie ten podpisywał listy obecności na posiedzeniach na których nie był. Ten to się potrafi ustawić i doić szmal – z zazdrością pomyślał Jan.

Na końcu reportażu wnuk komendanta obozu koncentracyjnego ostrzegał żeby nie głosować na skrajną prawicę bo wszystko może się powtórzyć.
Syn Jana przyniósł mu kiedyś do poczytania program Socjalistycznej Partii Pracy Fuhrera, twierdząc że to nie była prawica. Jan program przeczytał i faktycznie przypominało mu to co za młodu słyszał w ZMP. No ale to pewnie była jakaś internetowa fałszywka. Przecież redaktory z telewizji wiedzą lepiej i jak mówią że to była prawica to rację chyba mają.

Ciekawe kogo Borbin będzie mordował w tych obozach? Fuhrer zabił 5 milionów. To kogo załatwi Borbin? Ani tu Żydów tylu teraz, ani czarnych czy pedałów. Może robotników? – zastanowił się Jan. Ten mały, śmieszny i głupi Kwakulski też był niedawno faszystą, chodził z pochodniami, ale teraz nic o tym nie mówili więc chyba się uspokoił?
O Borbinie to parafianie mówią że to Żyd albo sługa szatana. Zły człowiek.

Myśli przerwały mu informacje o matce która zabijała swoje dzieci. Dziennikarz pytał czemu opieka społeczna nie kontrolowała jej ciąż? Właśnie, trzeba wszystkich kontrolować, kontrolować, bo co się inaczej wyrabia?

Wszystkich kontrolować – zadumał się Jan i ponownie złapał kontakt z rzeczywistością gdy zaczęły lecieć reklamy. Reklamy niemieckich i francuskich samochodów, kosmetyków i farmaceutyków koncernów międzynarodowych. I wszystkich tych rzeczy na które Jana było mało stać. Pracował on w fabryce komponentów dla jednego z koncernów. Praktycznie nie zostało w kraju wiele firm, które robiłyby produkty pod swoją marką. Montownie i zagraniczne sieci. Widocznie tak musi być bo jacyś tacy głupi jesteśmy – westchnął.

W drugim pokoju jego syn, pasjonat socjologii i ekonomii, świetny grafik amator kończył pakowanie przed wyjazdem do Dublina. Wieczorem miał jeszcze do zrobienia mem polityczny, który wrzuci do neta przed podróżą za chlebem.
W memie chodziło o to że pewnego dnia ludzie nauczą się sami uczyć, czytać i myśleć. I że wolność dzięki temu w końcu zwycięży.


Jan w tym czasie sięgnął po piwo i przełączył odbiornik na popularny ostatnio reality talent show.

niedziela, 15 maja 2016

No to już wiem dlaczego mi ten Morawiecki nie pasuje.



I po tym Wrocławskie Klimaty naprawdę wyglądają już bardzo, bardzo dziwnie: http://transatlantycki.blogspot.com/2015/12/wrocawskie-klimaty-czyli-co-aczy-kwanty.html

Kim jest Czyżewski? Dwa przykładowe linki tutaj. Można znaleźć sporo podobnych.
http://wyborcza.pl/1,75248,2615949.html
http://pressmania.pl/?p=17842
http://glos.com.pl/Archiwum_nowe/Rok%202005/011/strona/Orlen.html

Czyżewski 12 grudnia (lub w jednym z następnych dni) został aresztowany w Kwidzynie i przewieziony na internowanie do Iławy http://www.portalpomorza.pl/artykul/18226/internowany-13-grudnia-1981-wspomnienia-na-rocznice-stanu-wojennego
Po 16 grudnia do Iławy trafił też Macierewicz ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Antoni_Macierewicz ) więc może znają się z tego więzienia.


PS. A tu M. Morawiecki prywatnie czyli z rozmów u Sowy. Ten jego Narodowy Plan Rozwoju to chyba to kopanie i zasypywanie rowów o których wspominał w tej rozmowie ;-)
Młode pokolenie, z takimi "fachowcami" u steru, nie ma szans.
http://polska.newsweek.pl/co-wicepremier-morawiecki-mowil-na-tasmach-kelnerow-newsweek,artykuly,378726,1.html
Próbowałem dokopać się czegoś we wspomnianym Planie. Jakiejś myśli, strategii, pomysłu. Chciałem zobaczyć jakie mechanizmy, powodujące to że może być realny, za nim stoją. Niestety nie udało się. I chyba mogę sobie wyobrazić jak to zostało zrobione. Zapewne rzekł Morawiecki do znajomych korpoludków żeby zrobili mu coś z fajnymi ikonografikami i nowoczesnymi słowami kluczowymi. I zrobili. A że korpoludki wytrenowane są w gadaniu na każdy temat to i Morawiecki spokojnie może bronić tego planu opowiadając dowolne banialuki. Tymczasem Nowa Zmiana porozsiadała się na stołkach.
Ostatnio Sumliński opowiadał jak to jednemu oferowano za skuteczną prowokację udziały w spółce skarbu państwa i posadę za 100 tys miesięcznie. Takie są kryteria to oczywiście przykład ekstremalny ale na każdą posadkę trzeba mieć zasługi albo odpowiednie urodzenie. I Nowa Zmiana zamiast spróbować to zlikwidować po prostu zaczyna korzystać. Normalka. No cóż, to poważni ludzie i wiedzą że Polska w dzisiejszym świecie nic nie może i skazana jest na rolę składaczy, dystrybutorów, ewentualnie programistów (bo Ci niedługo zastąpią klasę robotniczą). No i zamiast walczyć z oczywistością wybiera zgięcie karku przed większymi potęgami i korzystanie z życia. Całkiem racjonalnie. Dla nas odgrywają tylko jakieś teatrum, ewentualnie trochę się naprawdę podgryzają w walce o wpływy. Choć plusem tej sytuacji jest to, że coraz więcej wiemy o realnej polityce.

poniedziałek, 2 maja 2016

TTIP leaks

W końcu coś zaczyna wyciekać. Po majówce zaraz czytam co to tam delegat banksterki na kraj chciał w ciemno podpisywać ;-)

https://www.ttip-leaks.org/


Update 7.5.2016
No poczytałem trochę. To nie jest umowa o wolnym handlu tylko jak można było podejrzewać kolejny instrument dociskania śruby zwykłym ludziom przez korporacje. Jeżeli byłoby to tylko zniesienie ceł, dopuszczenie wzajemne swoich towarów to było by OK. Robimy wzajemność z wymogiem doklejenia etykiety: made in Wisconsin, made in Romania, to nic tylko się cieszyć. Niestety mamy tu kolejne przywileje dla lobbystów z korpo (better regulation), elementy blokowania konkurencji ze strony MiŚ przedsiębiorstw, interesiki poszczególnych grup nacisku, itp., i gdzieś tam czający się najgorszy bat na wolny rynek, czyli tzw. własność intelektualna, itd.

Korpo i banksterka nie dość że mają praktycznie nieograniczony kapitał, kupioną legislację w poszczególnych państwach, policją tropiącą "podróbki" ( za naszą kasę !), hordy prawników na pstryknięcie palcem, to przyciskają. I nie chodzi tu o jakiś szczególny nacisk firm z USA. Wszystkie korpo chcą nam jeszcze skuteczniej przydusić butem gardło. Historycy ocenią to jeszcze gorzej niż feudalizm. Ale historycy nie komentują spraw bieżących, to niebezpieczne, większość jest na żołdzie państw. A nimi rządzą typki, które chcą dla siebie odciąć jak największą działkę z potu proli.

I co zrobisz? Na pewno nie ma się co angażować w teatrzyki typu tego który robi Prezes i jego kumpel z wojska, sędzia. Nie dajmy się wkręcić. Organizujmy się. I to tak żeby w organizacji było jak najmniej kapusiów i agentury. Przy odrobienie doświadczenia można ich odróżnić. Działajmy. Korpo są wielkie i nieruchawe, podjęcie decyzji to u nich wieki. Damy radę :-)

Obława Kaczmarskiego wciąż jest aktualna. Tyle że myśliwi nie chcą naszej krwi tylko trudu i potu.

O bracia wilcy! Brońcie się nim wszyscy wyginiecie!
Nie dajcie z siebie zedrzeć skór! Brońcie się i wy!