wtorek, 2 kwietnia 2013

Wolny handel na świecie - poprzednie próby

Wolny handel wreszcie był w zasięgu ręki

W 2008 była szansa na dokończenie negocjacji o liberalizacji światowego handlu. Wcześniej musiały jednak ustać spory wewnątrz Unii

W Genewie odbywały się rozmowy o liberalizacji handlu (w ramach rundy z Dauhy) . Wszystkim stronom udało się zmniejszyć listę kontrowersyjnych punktów do 30, ale zostało jeszcze dużo do wynegocjowania.

Runda z Dauhy WTO  została odpalona w stolicy Kataru w 2001 r. Przez wiele lat nie udało się dojść do zgody. Z jednej strony UE i USA chroniły swoje rynki rolne, z drugiej Ameryka Łacińska i Azja wznoszą bariery przed produktami przemysłowymi.
1,2 biliona euro wyniósł eksport UE w 2006 r. To o 40 proc. więcej od sprzedaży zagranicznej Stanów

 Organizacje farmerów biły jednak na alarm i protestowały przeciwko znoszeniu preferencji dla europejskiej żywności.




-----------------------------------

Jutro wolnego handlu w rękach Kongresu USA

Dwa oblicza traktatu NAFTA

Środowe decyzje Kongresu Stanów Zjednoczonych o ratyfikacji/odrzuceniu traktatu NAFTA (North America Free Trade Agreement) będzie miała ogólnoświatowe implikacje.

Meksyk poczuje się odrzucony przez Stany Zjednoczone, podobnie jak inne państwa Ameryki Łacińskiej, które zamierzały w następnej kolejności dołączyć do NAFTA: przede wszystkim Chile, Kolumbia i Wenezuela. Wzrosną w tych krajach antyamerykańskie nastroje, a firmom z USA trudniej będzie robić w nich interesy. Chętniej widzani będą inwestorzy z Europy i Japonii.

W samym Meksyku dojdzie do krachu na giełdzie, spadku wartości miejscowej waluty i wzrostu stopy procentowej. Niewykluczone, że meksykańska gospodarka znajdzie się w recesji. David Malpass z firmy Bear, Stearns & Co przewiduje nawet, że po ewentualnym odrzuceniu ratyfikacji NAFTA ceny akcji na wszystkich głównych giełdach świata spadną o około 10 proc.

Mniej pesymistyczny scenariusz zakłada, że współpraca Stanów Zjednoczonych z Meksykiem nadal będzie się rozwijała, aczkolwiek w wolniejszym tempie, niż działoby się to po wejściu w życie NAFTA.

Ponieważ Kanada zapowiedziała w takim wypadku wypracowanie własnego traktatu o wolnym handlu z Meksykiem, Stany Zjednoczone, których gospodarka za 2-3 lata nabierze większego rozpędu, odrzucą protekcjonistyczne tendencje i powrócą do idei NAFTA, być może zmieniając nieco niektóre postanowienia traktatu.

Ratyfikowanie NAFTA w środę otworzy natomiast nowy rozdział w historii Ameryki i świata. W Ameryce Północnej powstanie największy wspólny rynek z 370 milionami konsumentów, 6, 2-bilionowym produktem krajowym brutto (rocznie, w dolarach amerykańskich) i ogromnym potencjałem rozwojowym. Dzięki wymuszonej przez wzmożoną konkurencję wewnątrz obszaru NAFTA efektywniejszej alokacji środków spadną koszty produkcji, wzrośnie efektywność gospodarownaia i tempo wzrostu ekonomiczengo wszystkich trzech partnerów. NAFTA pomoże zapoczątkować proces tworzenia wspólnoty Pacyfiku, doda też wigoru i optymizmu rokowaniom GATT.

Z powodu ścisłych reguł dotyczących minimalnej "północnoamerykańskiej zawartości" w produkcie finalnym, aby kwalifiował się on do bezcłowgo obrotu na obszarze NAFTA, wiele firm szyjących w Azji odzież na rynek USA, przeniesie się do Meksyku. Zwiększą się bezpośrednie inwestycje zagraniczne we wszystkich trzech krajach-sygnatariuszach NAFTA. Wbrew obawom robotników z Detroit znacznie wzrośnie eksport amerykańskich aut do Meksyku, które dzięki zniesieniu na nie ceł będą tam bardziej konkurencyjne. Z kolei w dłuższej perspektywie produkcja niektórych, najtańszych modeli samochodów pewnie przeniesie się z czasem na stałe na południe od Rio Grande.

Jeszcze bardziej wzrośnie wart dziś ponad 40 miliardów dolarów rocznie amerykański eksport do Meksyku, zwiększy się też pond 5-miliardowa ostatnio nadwyżka handlowa. Rozpocznie się na wielką skalę podbój meksykańskiego rynku przez amerykańskie i kandyjskie firmy telekomunikacyjne, sieci detaliczne, banki, kompanie ubezpieczeniowe, itp. Będą one miały znaczną przewagę nad konkurentami z innych krajów. Amerykański kapitał i tania meksykańska siła robocza uczynią z Meksyku gospodarczego giganta, którego PKB podwoi się w ciągu 10 najbliższych lat. W szybkim tempie zacznie rosnąć amerykańska klasa średnia, którą stać będzie na kupowanie amerykańskich i kandyjskich produktów. Z czasem zaczną rosnąć płace i poprawiać się warunki pracy i życia meksykańskich robotników.

Po wprowadzeniu NAFTA ceny większości towarów na rynku powinny nieco spaść. Częściowo mogą też spaść płace w tych sektorach amerykańskiego przemysłu, które zatrudniają niewykwalifikowaną siłę roboczą. Część miejsc pracy w tych przemysłach przeniesie się do Meksyku, ale straty te wyrówna z nawiązką boom w przemysłach eksportowych: nowoczesnych, wykorzystujących najnowsze technologie. Prawie wszystkie studia wskazują, że dzięki NAFTA liczba miejsc pracy netto wzrośnie w każdym z trzech państw-stron traktatu, również w USA. Fakt, że siła robocza jest w Meksyku kilkakrotnie tańsza niż w Stanach Zjednoczonych, nie znaczy, że państwa te nie mogą znieść barier handlowych. W USA robotnicy są wielokrotnie bardziej produktywni od meksykańskich i to pozwoli im dotrzymać konkurencji fabrykom leżącym w Meksyku.

Według ogłoszonego we wtorek sondażu telewizji ABC, 202 kongresmenów jest przeciw NAFTA, 188 za, a 44 pozostaje oficjalnie niezdecydowanych. Z kolei ostatnie sondaże opinii publicznej pokazują równą liczbę zwolenników i przeciwników porozumienia. Według ABC "Washington Post" 42 proc. Amerykanów jest za traktatem, a 42 proc. przeciw. W sondażu "New York Timesa" i CBS, przeciwnicy prowadzą nad zwolennikami 41 do 37 proc. Natomiast sondaż CNN i tygodnika "Time" wykazał po raz pierwszy, że zwolenników NAFTA jest więcej -- 41 proc. , niż przeciwników -- 39 proc.

Tymczasem dyrektor prasowy Białego Domu David Gergen stwierdził, że liczba głosów potrzebnych do zwycięstwa jest mniejsza niż 12, a czas pracuje dla prezydenta. Według niego, Biały Dom odzyskał dla siebie pewną liczbę kongresmenów, którzy wcześniej zadeklarowali, że będą głosować przeciwko porozumieniu.

Głosowanie Izby Reprezentantów nad ratyfikacją NAFTA jest przewidziane na ósmą wieczorem w środę, czyli drugą nad ranem w czwartek czasu polskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz