poniedziałek, 25 maja 2015

Gdzie nie skrobniesz, Niemiec.


Blog powoli zamienia się w jakiś obsesyjnie antyniemiecki portal. No i co ja poradzę że cały czas się do tej Polski ładują? Jak wyrzucisz drzwiami, włażą oknem ;-)

No więc tak powyborczo skomentuje linkiem do informacji że oprócz wstrząśniętych pełowców mamy też wstrząśniętych Niemców: http://niezalezna.pl/67416-panika-w-niemieckich-mediach-po-wygranej-andrzeja-dudy-i-od-razu-bezpardonowy-atak
Nie musi to z automatu oznaczać że wkrótce Sejm przestanie uchwalać antypolskie prawa, itp. Ale jakaś jutrzenka jest. Choć z drugiej strony, jak podkreślił Jerzy Targalski, trzeba teraz uważać żeby Dudy nie potrącił jakiś TIR na wschodnich numerach. I na parę innych spraw. Poza tym PiS zdaje się nie ma innych pomysłów poza zastąpieniem złych pełowców, dobrymi pisowcami. No ale zanim będzie miał realny wpływ na rzeczywistość i zacznie może coś robić minie rok 2015.

Znalazłem w internetach wpis że " Prezes Almy załamany jest wygraną Andrzeja Dudy " http://www.dlahandlu.pl/handel-wielkopowierzchniowy/wiadomosci/prezes-almy-zalamany-wygrana-andrzeja-dudy,43150.html

Wydał z siebie coś takiego: - "Mam trzy miesiące, żeby przygotować dla siebie rezydencję w Monako. W Polsce zadziała kula śniegowa – na jesieni wygra PiS, a ja nie chcę żyć w IV RP" i "Przedsiębiorca, nie może stresować się tym, że o 6 rano zapukają do niego służby, a niestety to całkiem prawdopodobne".

No to tak z ciekawości zerknąłem skąd wziął pierwszy milion. No i prosta sprawa. Wszedł sobie do siedziby firmy słynnej z powiązań z nazistami - Hugo Boss, i stamtąd wyszedł jako przedstawiciel  firmy na Polskę: " Miałem na sobie ich garnitur, a że mówiłem płynnie po niemiecku, zostałem dopuszczony przed oblicze dyrektora handlowego. Widać zrobiłem na nim dobre wrażenie, skoro uczynił mnie generalnym przedstawicielem Hugo Bossa na Polskę " http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/rynek/219918,1,zarobili-miliony-na-wspolpracy-z-gigantami.read

Potem stał się udziałowcem Krakchemii, za komuny i potem handlującej granulatami, chemią, folią.
A teraz zajmuje się delikatesami.

Mówcie co chcecie ale za cholerę nie wyobrażam sobie dobrego Niemca oddającemu komuś potencjalnie milionowy biznes, oparty na globalnej marce, od tak, ani teraz ani 20 lat temu. Teraz Niemcy (producenci artykułów "markowych" ) odmawiają sprzedaży Polakom produktów, które sprzedają swoim odbiorcom hurtowym. (w związku z tym trzeba trochę pokombinować żeby kupić w hurcie od jakiegoś pośrednika, a popyt jest, na co dowodem są popularne ostatnio sklepy z artykułami z Niemiec)

A co do Niemców. Jak już wyjaśniłem w jednym z poprzednich wpisów, to że piszę o sąsiedzie jako o zagrożeniu nie jest oczywiście ani postulatem żeby coś im zrobić, ani szukaniem winnego. Nie. Niemcy dobrze dbają o swoje interesy i tyle. I problemem jest o to, że my nie dbamy o nasze.

Może w końcu zaczniemy.

PS. Na szczęście w tej kampanii nie dało się powtórzyć podobnego zagrania jak Blitzkrieg PSLu w samorządowych 2014: http://transatlantycki.blogspot.com/2014/11/offtopic-atomowy-atak-zielonych.html . Choć niektórzy po wsiach dalej jeszcze myślą że PiS to wojna:




PS2. Widzę że Niezależna skrobnęła jeszcze bardziej więc od nich dodatkowe info o Mazgaju:

„Krytycy surowej oceny realiów biznesowych III RP próbują pomijać fakt, że przepustki do biznesu były rozdane już na samym starcie transformacji. Esencjonalnie wyraził to z porażającą szczerością jeden z takich graczy – Jerzy Mazgaj, dziś właściciel sieci delikatesów Alma, biznesmen z setki najbogatszych Polaków. Sam już w 1989 r. postawił przy krakowskim rynku pierwszy butik z ekskluzywnymi towarami. - Ja po prostu miałem dużowolnej gotówki i mogłem ją natychmiast zainwestować - tak z obezwładniającą szczerością wyjaśnił okoliczności powstania fortuny. Gdy wprowadzono stan wojenny on był rezydentem Orbisu w Indiach. Podróżował po krajach Azji i dorabiał handlem. Nie wspomina ani słowem o aktywności w Towarzystwie Przyjaźni Polsko-Radzieckiej i ZSMP. W 1988 r. wstąpił jeszcze do ORMO.

(http://niezalezna.pl/67427-zostancie-w-kraju-warto-po-wygranej-dudy-niektorzy-sa-juz-na-walizkach-i-szykuja-rezydencje)


piątek, 22 maja 2015

Wikileaks - mateiały za śledztwa Bundestagu dotyczącego szpiegostwa BND i NSA

BND szpiegowała nielegalnie, na zlecenie amerykanów w Europie.
BND dostawała listy celów. Szpiegowali Niemców, Francuzów, przemysł.

https://wikileaks.org/bnd-nsa/press/



Czipsy, Allach i Jankesi

To jest ciekawa idea na walkę.
Państwo Islamskie chce wykończyć gospodarkę USA poprzez sprawienie że amerykanie przestaną jeść czipsy. A jedzą ich dość dużo. Chcą to zrobić kojarząc jedzenia czipsów za ścinaniem głów.

http://foreignpolicy.com/2015/05/21/the-islamic-state-wants-to-use-americas-love-of-junk-food-against-it-chips-beheadings-conditioning/ 
(jak artykuł nie chce się otwierać, można przeczytać w podglądzie drukarki)

A z wieści krajowych to PO się już kompletnie samozaorała i być może nawet nie dotrwają pod tym szyldem do jesiennych wyborów.


wtorek, 19 maja 2015

Niemiecka prasa w Polsce doceniła zasługi Tuska.

Według Dziennika Bałtyckiego ( Polskapresse - Verlagsgruppe Passau) Donald Tusk to człowiek 70-lecia.

Relacja: http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/3863313,gala-70lecia-dziennika-baltyckiego-w-teatrze-muzycznym-zdjecia-wideo,id,t.html

"W części programowej przedstawiono także historię gazety w... siedmiu okładkach. Redaktor naczelny m.in. z Lechem Wałęsą, abp Tadeuszem Gocłowskim i Janem Kulczykiem wspominali historyczne już wydarzenia, które opisywała przed laty nasza redakcja."

Doborowe towarzycho. Razem z nimi niemiecka prasa ma co świętować.





poniedziałek, 18 maja 2015

Gdzie jest Plan?

Czytam właśnie ostatni numer Do Rzeczy. Ten o budce Sienkiewicza. Jak zwykle w podsłuchanej rozmowie widać że spatologizowana władza wie o co chodzi w realnej polityce, wymienia się plotkami I kombinuje jak się ustawić.

Po wielu wyciekach i aferach dobrze znamy tą bandę skorumpowanych kombinatorów zwanych władzą. To samo jest i w warszawce i na na najmniejszych zadupiach. Kolejna migawka z pańszczyźnianego folwarku od kuchni.
Wczoraj debata, pełna ogólników. Taka logika kampanii, trzeba przekonać ludzi którzy o świecie wiedzą tyle ile im powie telewizor czy poczytny tygodnik. Nigdzie nie ma dyskusji na temat jak można Polskę wykaraskać z tego bagna. Nigdzie publicznie choć mam nadzieję że gdzieś tam w tajemnicy grupa konspiratorów knuje na serio co z tym zrobić. Publicznie można poobserwować takie twory jak „Polska Wielki Projekt” - debaty jajogłowych oderwane od rzeczywistości. Kandydat Duda też zalicza się do tej kasty. Jako swój dorobek przed wejściem w politykę określił uzyskanie doktoratu. Tak, w produkcji doktoratów Polska jest w światowej czołówce (patrz na dole artykułu: http://transatlantycki.blogspot.com/2015/03/na-wojne-kilka-argumentow-za-atakiem.html )

A tymczasem w pytania o to jak pozwolić ludziom się rozwijać i bogacić pozostają bez odpowiedzi. A pytanie to ważne, gospodarka kraju silna jest bogactwem ludzi w nim mieszkającym i niczym więcej. Tymczasem większość ich dochodów przechodzi przez łapy władzy. To co nie przechodzi idzie do grup interesów które załatwiły sobie prawa skutecznie wiążące ręce ich konkurencji. I PiS tak samo będzie strażnikiem tych przywilejów i strażnikiem dominacji władzy nad obywatelem. I nie ma co mieć nadziei że będzie inaczej. I tura wyborów pokazała że wielu ludzi już to dostrzega. Korpo-Prole już nie chcą znosić kolejnych dokładanych ciężarów przy okazji patrząc jak Ci podczepieni pod władzę obrastają w bogactwo a przynajmniej w stabilizację.

Ale żeby zmienić system, nie można po prostu tylko iść i zagłosować na kogoś. Nie wystarczy nawet partia ze świetnymi ustawami. Tu trzeba byś sprytnym, zdeterminowanym i bogatym. A przeciwnik jest niebagatelny – światowe korporacje i finansjera, które mogą przekupić praktycznie każdego, a zwłaszcza polityka, który nie ma w swoich aktywach nic prócz pracy w sektorze publicznym. Bez ruszenia praw i zwyczajów które pozbawiają możliwości bycia konkurencyjnym globalnie, nie wygrzebiemy Polski z dołka. A każdy kto spróbuje to ruszyć przerobiony zostania przez media na psychola. Będzie wyśmiany skuteczniej od tych którzy za poprzedniej komuny zająknęli się o możliwości upadku Związku Radzieckiego. Dalej mamy lokalne grupy interesów, właściwie jedyne które dysponują kapitałem, urzędami, sądami, świetnie „współpracują” z lokalnym biznesem. Od nich zależy nawet dostanie przez młodego człowieka etatu za 1500. Nie mówiąc o rzeczach większych.

Przeciwnik jest potężny. Gorzej, przeciwnikiem jesteśmy my sami gdzieś tam podczepieni pod lokalne układy aby dać naszym rodzinom tu przeżyć i nie musieć wyjeżdżać.


Ale może już gdzieś konspiratorzy, mający jakieś zasoby przygotowują sprytny Plan. Te same mechanizmy psychologiczne/socjobiologiczne/ekonomiczne, które służą globalnym i lokalnym macherom mogą służyć nam. To nie jest wiedza tajemna. Wystarczy trochę zaplecza finansowego, wiedzy, doświadczenia i pomysłów. Nie mam większej nadziei ale chciałbym wierzyć że się uda. Inaczej niedługo to wszystko pierdyknie w ramach jakiejś rewolucji i pojawi się kolejny nieomylny wódz. Ja takie historie już znam i bardzo dziękuję ale nie mam zamiaru doświadczać ich na własnej skórze.

PS. A budka Sienkiewicza? Biorąc pod uwagę potrzeby PO, tryb funkcjonowania działaczy na górze, zwyczajową omertę władzuchny,  aktywność ministra i jej formę po zdarzeniu, to mi to wszystko pięknie współgra. Nawet i wzorce historyczne by się znalazły:


czwartek, 14 maja 2015

Bronek, Kacik, MAW

Sławna od wczoraj suflerka Bronka - "Pani Kacik była zatrudniona w firmie MAW TELECOM INTL" S.A, która przed tragedią smoleńską wygrała przetarg na remont tupolewa o numerze bocznym 101." - źródło: https://www.facebook.com/irena.szafranska.9

Co łączy Bronka z MAW TELECOM - http://niezalezna.pl/4414-lobbysta-komorowski
"Wiceprzewodniczącym rady nadzorczej MAW Telecom Intl SA jest generał broni w stanie spoczynku Henryk Tacik, który stracił stanowisko szefa Dowództwa Operacyjnego MON w kwietniu 2007 r., za czasów ministra Aleksandra Szczygły. Przyczyną jego dymisji miał być fakt, że w latach 1986–1988 studiował w Akademii Sztabu Generalnego w Moskwie (słynnej „Woroszyłówce”), którą ukończył. Stanowiska utracili wówczas także szef sztabu Wojsk Lądowych oraz dwóch zastępców Tacika. Wszyscy studiowali na uczelniach wojskowych w ZSRR lub w NRD."

Chętnie bym się dowiedział czy na tych samych uczelniach wojskowych w NRD nie studiowali jacyś obecni pracownicy BND i na jakiej są stopie obecnie z Tacikiem i kolegami.

Ale odpowie tylko echo...

PS. Pani Kacik pracowała także w firmie Inco Veritas BON ( źródło - http://www.raportnowaka.pl/news.php?typ=news&id=407 ), poskomunistycznej i przekręciarskiej ( https://uokik.gov.pl/aktualnosci.php?news_id=3094 )
BON to prawdopodobnie skrót od Biuro Obsługi Nieruchomości
INCO zajmuje się Ludwikiem, nawozami, nieruchomościami i innymi.






piątek, 8 maja 2015

US Anti-Polish propaganda - Poles as Jews killers. (Polacy mordują Żydów - amerykańska propaganda dla lokalnego odbiorcy)

In popular mini series - Holocaust ( http://en.wikipedia.org/wiki/Holocaust_%28miniseries%29 ,  1978, DVD - 2008) Polish soldiers are pictured as Jews murderers, guards that help Germans to transport Jews to concentration camps, etc.
They forgot to mention that true was opposite - during German ocupation Poles fought against them, not cooperate. And helped thousand of Jews. Someone mistake Poland for France or for some other Nazi colaborants.

W popularnym serialu amerykańskim ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Holocaust_(miniserial), Polscy żołnierze przedstawieni są jako mordercy Żydów i pomagierzy Niemców. I tylko tyle. I taki jest nasz obraz wśród amerykanów.

https://www.youtube.com/watch?v=bSOsmVsOOwo
Polish soldiers kill Jews - execution in ghetto..
Polscy żołnierze rozstrzeliwują Żydów , od 12 minuty





https://www.youtube.com/watch?v=raf9WH7QMtw
Polish soldiers help transport Jews to camps.
Od 7 minuty, Polscy żołnierze przy załadunku Żydów do pociągów




https://www.youtube.com/watch?v=87x5k-68_RU

Soldiers in polish uniforms entering ghetto ( described here as Lithuanian SS, probably it was changed after protests of Polish community )
Od 10 minuty. To jest ciekawe. Żołnierze w polskich mundurach ale określani jako litewskie SS. Być może tekst zmieniono po protestach środowisk polonijnych. 

Update (from Max Kolonko): As we can see here:http://www.ushmm.org/information/press/press-releases/collaboration-and-complicity-during-the-holocaust ,   Andrew Hollinger Director of Communications of US Holocaust Memorial Museum learn also from this movie and not from real history.
"As German forces implemented the killing, they drew upon some Polish agencies, such as Polish police forces and railroad personnel, in the guarding of ghettos and the deportation of Jews to the killing centers."

(Informaja za Max Kolonko) Jak widać US Holocaust Memorial Museum też wiedzę czerpie raczej z tego filmu niż z historii bo twierdzi że polskie służby pomagały Niemcom w zabijaniu Żydów. Gdyby coś przeczytał wiedziałby że wtedy nie było ani polskich służb ani polskiego państwa.




PS. Prof. Kieżun proponuje żeby jednak dać te 40mld$ (teraz to chyba już 60mld$) naciągaczom od Holocaustu. W zamian za układ - oni przestają nas szkalować za granicą. 
Powinna się tu rozwinąć debata publiczna - ulec szantażowi, czy nie. Jeśli tak to co w zamian? Bo skutki dotychczasowej antypolskiej propagandy będzie ciężko odwrócić. 



PS2 . Info o Axel Springer -  wydawcy Faktu i Dziennika. Czyli jak Niemcy spłacają dług moralny wobec Żydów przy okazji dyskredytując Polskę :

(Niestety użyte tutaj słowo "żydomasoneria" strasznie zaciemnia obraz obecnych stosunków w globalnej ekonomii i oddala ludzi od zrozumienia mechanizmów za pomocą których dojone są takie kraje jak Polska. Też się zastanawiam czy ktoś tą zbitkę celowo promuje.)

Axel Springer dostał też od Ministerstwa Rozwoju Regionalnego na rozwój "kapitału ludzkiego" ponad 3,4 mln zł. Na liście beneficjentów Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki zatwierdzonej przez minister Elżbietę Bieńkowską znalazły się banki, a nawet supermarkety.