Szwajcarskie walki krów to tradycyjna rozrywka w kantonie Valais, gdzie krowy rasy Hérens rywalizują o tytuł królowej stada. W tym roku finałowa walka odbędzie się dziś w Aproz, gdzie organizatorzy spodziewają się 13 tysięcy widzów. Walki krów są częścią kultury i historii regionu, a zwycięskie zwierzęta osiągają wysokie ceny i prestiż. Walki są zwykle nieszkodliwe dla zwierząt, które szarżują na siebie i próbują zepchnąć przeciwniczkę z areny. Krowy są specjalnie hodowane i karmione do walki, a niektóre z nich mają nawet własne strony internetowe i fan cluby. Walki krów są także okazją do świętowania i degustacji lokalnych produktów, takich jak wino i ser.
Kiedyś szwajcarscy górale, w trakcie takich walk wybierali przewodniczkę stada.
Niektórzy widzowie przyjeżdżają z drugiego końca kraju, a niektórzy są gotowi zapłacić 400 franków za dostęp VIP, co znacznie przewyższa standardową opłatę za wejście (25 franków) na niedzielny finał. Sukces transmisji na żywo w telewizji RTS jest również niepodważalny: zazwyczaj przyciąga ona około 90 000 widzów, czyli więcej niż Formuła 1 lub Tour de France, jak lubią to powtarzać Szwajcarzy.
W tym roku akredytowanych jest 40 dziennikarzy, w tym jedna telewizja południowokoreańska. A po raz pierwszy publiczna telewizja alpejska SRF również zainstalowała swoje studio w Aproz. To wzmacnia coraz bardziej „narodowy” charakter wydarzenia.
W tym roku zakwalifikowało się 15 krów nie-valaiskich. I niektórzy hodowcy - nie wszyscy - nie mieliby nic przeciwko wprowadzeniu walk kwalifikacyjnych poza kanton Valais.
Aktualizacja: wygrała krowa zwana Melodią https://www.rts.ch/info/regions/valais/14023186-melodie-sacree-reine-nationale-2023-dans-larene-valaisane-daproz.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz