Dwa newsy z ostatnich dni:
Prawda że ciekawe? Z jednej strony
negocjujemy sobie układ o wolnym handlu ze Stanami Zjednoczonymi a z
drugiej robimy wszystko aby gospodarka Polski była jak najmniej
konkurencyjna.
Na szczeblu lokalnym dbamy aby
kolesiostwo skupione wokół zakładów energetycznych miało się
jak najlepiej i ciągnęło profity z monopolu. Jasne, to silne
poparcie dla władz ze strony szczęśliwych rodzin biorących łatwe
pieniądze. Z drugiej strony rachunku mamy prywaciarzy, którzy coraz
to silniej muszą gonić proli do roboty. No ale prywaciarze to
wiadomo, że pasożyty, a o proli kto by się troszczył. Lepiej więc sprawy nie ruszać.
Polityka klimatyczna w naszym wykonaniu
to robienie dobrze Niemcom. A co niech się chłopaki rozwijają, nie będziemy im robić konkurencji. Tak nam łatwiej. Pewnie się za to kiedyś odwdzięczą?
Jak już dorżniemy naszą gospodarką to zrobią program pomocowy
"Niewolnicy do Rzeszy za Chleb do Polski". I wszyscy będą
zadowoleni.
Wszyscy? No może oprócz autora tego
bloga, który powoli myśli o zakupie moherowego beretu, sztuk jeden
i ruszeniu na Warszawę z ulotkami o rządzie zdrady narodowej.
A może zanim autor tego bloga wpadnie
w paranoję, rząd weźmie się do roboty i popracuje nad
rozwiązaniami, które dadzą w tym kraju uczciwie zarobić prolowi
na kawałek chleba z kiełbasą (taką nie z marketu) ?