Po edukacyjnej dawce przeróżnego rodzaju taśm, z których Polacy mogli dowiedzieć się jak wygląda robienie realnej polityki mamy teraz piękny pokaz tego czym jest w Polsce prawo.
Nawet wydawało by się najważniejsze przepisy w państwie każdy interpretuje sobie jak chce, a rację ma ten co jest akurat u steru i ma mocniejszą władzę.
Teraz wyobraźcie sobie jak to jest w przypadku mniej ważnych przepisów, na prowincji.:-)
Prawnicy urządzili sobie na nas żerowisko. Nie bez powodu jest to prawie najliczniejsza grupa zawodowa w Parlamencie. Kolesie i kolesie kolesiów żyjący z gmatwania prawa i monopolizowania dla swojej grupy usług prawniczych.
Z grubsza to dziś zresztą Ziemkiewicz opisał: http://fakty.interia.pl/felietony/news-mullowie-kartofelnlandu,nId,2194220
A nie wystarczyłoby stare, dobre dziesięć przykazań + kilka uzupełnień? Bez tego całego przemysłu komplikowania i wyjaśniania? Talmud sobie pointerpretujcie jak wam się nudzi.
Dzięki obecnej zadymie sądowej ludzie coraz więcej widzą. I uczą się jak to działa. No i fajnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz