wtorek, 30 maja 2017

Wyciszamy TTIP aż do wyborów w Niemczech

Jak wspomniałem kilka dni temu na Twitterze, TTIP jest wyciszane aż do wyborów w Niemczech (24 września). W mediach będą newsy że są za duże różnice negocjacyjne, że się nie da bo coś tam, itp. Chodzi o to, żeby nie wkurzać tym tematem niepotrzebnie wyborców, a w Niemczech akurat nastroje przeciwko TTIP są taki, że są tam w stanie, bez problemu, zebrać ponad 100 tys. demonstrantów, jak pokazali rok temu.

No i w związku z tym mamy Merkel, która udaje że się na USA obraziła i wygłasza słowa typu „Europa musi wziąć sprawy w swoje ręce” . Mamy amerykanów, którzy ją wspomagają, również udając focha. I wszyscy są zadowoleni. Po wyborach wrócimy do stołu, jakoś dziwnie pogodzeni.

Merkel przyda się też sukces na naszym podwórku, czyli podejrzewam że nas USA przyciśnie żeby jakoś sprawę z tymi uchodźcami załatwić, żeby wyglądało potencjalnym wyborcom Merkel, że się ugieliśmy a w zamian, hmmm, sam nie wiem, może Morawiecki „załatwi” kilka nowych fabryk zachodnich marek w Polsce i to nawet bez dofinansowywania ich z kieszeni polskiego podatnika?

Zwyczajowo choć już raczej tylko rytualnie, kijki w szprychy będzie wrzucał Putin, ale w tej sprawie akurat nie wróżę sukcesu, to zbyt ważny deal.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz