Ostatnio na mieście rzucają mi się w oczy te dwie poniższe reklamy. Nie mogę znaleźć odpowiedzi czy mogą zadziałać czy nie? Czy dzieciaki na tyle polubiły i oswoiły się ze złowrogo wyglądającymi postaciami, jakby z wojennych kreskówek, aby te mogły je namówić do kupna słodyczy?
Czy tyle jest kobiet czujących jakiś związek z wrażliwością subkultury gotyku, żeby trafiała do nich reklama rajstop na cmentarzu?
Bardzo chciałbym zobaczyć badania na których opierali się marketingowcy tych dwóch kampanii. Co pewnie mi się nie uda. Intuicja podpowiada mi że to nie powinno zadziałać. Ale nie jestem z branży więc tu moja intuicja może zawodzić. Jeśli w nadchodzących miesiącach takich reklam będzie więcej, znaczy że to działa.
Wargorr - Wedel - Czekolad - reklama czekolady.
Adrian - rajstopy - reklama na cmentarzu.
***
A jeśli chodzi o komentarz powyborczy to:
Na coś więcej trzeba poczekać kilka miesięcy.
Chciałoby się wierzyć że Kaczyński, posiadacz wielkiego doświadczenia w rozgrywkach, kampaniach i bieżącej polityce nagle stwierdzi, że zamiast rozgrywać sobie kolejną partię szachów na Polsce ku radości intelektualnej i nakarmieniu własnego ego, zapragnie dostać się do przyszłych historycznych książek o wielkich postaciach. Że będzie chciał aby kiedyś ludzie (nie czynniki oficjalne) z własnej woli i inicjatywy budowali mu pomniki. I że będzie chciał zmienić coś na serio i wygranym dla Polaków kierunku. Ale takich polityków, patrzących na dekady do przodu to w realu chyba już nie ma. Przynajmniej jeśli chodzi o tych skutecznych w zdobywaniu władzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz