piątek, 16 października 2015

Za głos na PO nawet dają leczenie w Elblągu?

Taki lokalny smaczek z kampanii. Czyli coś co redaktorom ze stolicy umyka:
 Źródło: http://www.kurier-ilawski.pl/guestbookPreview.php?messageID=42230

Platforma nie przebiera w środkach i zrobi wszystko, aby tylko utrzymać się przy władzy. 
Zaangażowała do tego swoich samorządowców, którzy w ramach swoich obowiązków służbowych, za które biorą ciężką forsę z naszych podatków, prowadzą kampanię dla kandydatów Platformy. 

Oto jeden z przykładów z gminy wiejskiej Iława. 
Mam pytanie do sołtysów Gminy Wiejskiej Iława. Czy to prawda, że wójt Harmaciński na spotkaniu z sołtysami kilka dni temu rozdawał materiały wyborcze Elżbiety Gelert (PO), namawiał do jej poparcia mówiąc, że ją "bardzo dobrze zna" i zawsze może coś tam z nią "załatwić dla was i waszych rodzin", jeśli zajdzie potrzeba to nawet leczenia lub przyjęcia do szpitala w Elblągu...? Prawda to? 

Jeśli tak, mamy ewidentne łamanie prawa. Namawianie się do głosowania na kandydatkę Platformy z zamiarem późniejszego czerpania wymiernych korzyści z tego - to jest kryminał i odpowiednie służby winny tym się natychmiast zająć. 
Zresztą na wiejskim zebraniu w Kałdunach, zdaje się również w ramach obowiązków służbowych, wójt Harmaciński namawiał do głosowania na Panią Gelert, rozdawał jej plakaty i cieszył się jak dziecko, że nie braknie, bo swoją piękną brykę miał zapakowaną po brzegi jej plakatami. 

Przed wyborami prezydenckimi było podobnie. 

Na inauguracyjnym spotkaniu z sołtysami w Dziarnach zbierane były listy poparcia dla urzędującego Prezydenta Bronisława. Później angażowani byli zarówno sołtysi jak i dyrektorzy szkół gminnych w szeroką kampanię wyborczą kandydata Platformy na Prezydenta RP. A po przegranych wyborach wójt bardzo szybciutko potrafił przylgnąć do działaczy z PIS-u, szczególnie tych z władz powiatowych i widać to było gołym okiem na imprezach gminnych. 
Nie ma to jak zabezpieczyć się z każdej strony. Taka to jest nasza lokalna władza kochana. Wykorzystuje się podległy aparat piastowanej władzy do prowadzenia kampanii wyborczej swoim kandydatom i nieważne są koszty. Podatnik zapłaci.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz