Name & Shame - namierzanie i zawstydzanie łowców dotacji "na uchodźców"
W nawiązaniu do posta "Nie kijem go to pałką" postanowiłem, że urządzę sobie prywatne polowanie na jurgieltników. Polegać to będzie na tym, że informacja o tych, którzy połasili się na tą kasę "na uchodźców" dotrze do mediów lokalnych bliskich ich siedzibom, do firm i innych instytucji w obrębie 50km. Wraz z opisem ich działalności i informacją na temat personaliów w organizacji, koneksji partyjnych, etc. Z doświadczenia wiem że beneficjanci takich grantów to najczęściej lokalni kacykowie lub ludzie z nimi powiązani, więc z przyjemnością powalę w te "elyty". Przyjemne z pożytecznym :-)
I tymi NGO w ogóle trzeba się zająć bo to znajomi królika wyspecjalizowani zwykle tylko w dojeniu kasy - taki ich klanowe dodatkowe źródło dochodu obok obsadzania sektora publicznego i współpracy z firmami prywatnymi zdobywającymi zlecenia / wygrywającymi przetargi.
Ciągną np. z takiego Funduszu Inicjatyw Obywatelskich, który, o czym pisałem, zasponsorował np. informacyjne tablice osiedlowe. , o kasie z UE nie wspominając.
Rysunek stąd: https://www.facebook.com/karikaturalv/?ref=profile
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz