czwartek, 19 listopada 2015

Sarajewo i inne nadwrażliwości.


Takie tam skojarzenie w związku z tym, że popularne staje się myślenie że ktoś koniecznie szuka wojny, np. wiecznie nienasyceni Rockefellerowie: https://www.facebook.com/781146112008459/videos/793490767440660/ 

Jasne że Syria/Irak to szachownica na której wielcy próbują sił na mniejszą skalę ale gdyby mieli chęć spróbować na skalę większą to mamy wojnę atomową. Bez sensu, możnym lepiej jest mocniej kontrolować i doić społeczeństwo.
A jak ktoś szuka Chin w Syrii to amerykański kandydat na prezydenta też to robi: http://www.geopolintelligence.com/now-is-the-time-to-worry-about-china-in-syria/

A amerykańskie okręty pływają razem z chińskimi: https://www.rt.com/usa/322634-navy-ship-drills-china/

W zasadzie stan psychiczny ludzi w wielu miejscach świata podobny jest do tego u Francuzów po atakach. Płoszą się na dźwięk fajerwerków.

Update 19.11:
Jak już koniecznie trzeba komuś spuścić łomot to może Arabii Saudyjskiej?


https://wikileaks.org/plusd/cables/09STATE131801_a.html#efmBvxBxgBzzB1KB57B9HB_aCCv

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz