poniedziałek, 29 lutego 2016

#TTIP Zaoranie/strolowanie Mullaney'a

Dan Mullaney to główny negocjator za strony amerykańskiej. Na spotkaniu w Brukseli omawiał TTIP, a tu muzyczna niespodzianka :-)


Sam hejtuję TTIP z innej pozycji niż śpiewające komuchy ale przyznać im trzeba że trolling wyszedł level master.

Muzyka z filmu Nędznicy (Les Miserables).


niedziela, 21 lutego 2016

Radomierzyce – Archiwum Nowej Europy?


W dzisiejszym Saloniku Ziemkiewicza goście momentami rozmawiali tak jak się powinno często rozmawiać o polityce. Mówiąc o interesach poszczególnych ludzi, grup którzy nie są przyjemnymi postaciami z telewizora a twardymi graczami, którzy w obronie interesów posuną się do działań odległych od dozwolonych w 10 przykazaniach. Cieszy mnie to że czasami w ogólnokrajowych mediach analizuje się sprawy na poważnie. Polityka to gra o władanie zasobami świata i nie jest to zabawa dla układnych panienek tylko mówiąc prosto z mostu dla bandziorów a przynajmniej twardzieli bez skrupułów. Zdarzają się wyjątkowo także idealiści, których na chwilę wyniesie w górę jakieś zawirowanie historii, a także o wiele częściej ludzie usłużni, którzy tylko wykonują polecenia z góry w zamian za jakieś wynagrodzenie lub przywileje.

W audycji pojawił się pobocznie odgrzewany ale chyba nadal atrakcyjny kotlet. Tzw. akta Jaroszewicza. Były to właściwie akta całej Europy zebrane przez Niemców (jasne że nie wszystkie były u niego w domu). Prawdopodobnie najwięcej o tej sprawie jest w książce „Radomierzyce. Archiwa pachnące śmiercią” (jeszcze nie czytałem).
Z drugiej strony mamy prostą informację że cała sprawa z aktami w Radomierzycach została po protu zmyślona przez Henryka Piecucha: http://www.newsweek.pl/sensacyjny-bohater,51456,1,1.html

Tyle że niemieckie akta z całej Europy rzeczywiście były gromadzone przez Niemców i w momencie gdy im się paliło pod nogami wożone po różnych miejscach. Ostateczna wersja brzmi że zostały przejęte w różnych miejscach Rzeszy przez amerykanów i sowietów. Tu jest opracowanie które mniej sensacyjnie a bardziej historycznie mówi o tego typu aktach: http://www.academia.edu/669970/Restytucja_archiwali%C3%B3w_francuskich_z_Archiwum_Specjalnego_w_Moskwie_Archeion_2006_t._109_s._131-157


Niemniej z tego co widzę sprawa Radomierzyc nie była wnikliwiej badana przez historyków. Może profesjonaliści na podstawie wstępnej analizy faktów historycznych po prostu dochodzili do wniosku że to bujda na resorach? A może nikomu już się nie chciało jechać i popytać miejscowych czy coś tam mogło być na rzeczy? Zwłaszcza że jak głosi legenda wszyscy świadkowie którzy te dokumenty tam widzieli ginęli. A jeśli tam były akta dotyczące większości ważnych rodzin i grup europejskich. Prywatne akta naszej Nowej Europy?


czwartek, 18 lutego 2016

Kończy się historyczny postkomunizm


W zasadzie nie jest ważne co tam wypadło z szafy Kiszczaka. Sprawa Bolka staje się nowym elementem wiedzy milionów Polaków. Dlatego że w końcu powiedzą o tym jasno w telewizji.
Ludzie spojrzą nieco inaczej na naszą najnowszą historię. Kolejna lekcja o tym jak działa władza. Po aferze Rywina, po taśmach od Sowy. To fantastyczna edukacja. I jakaś satysfakcja dla chłopaków w swetrach, którzy gdzieś tam szperali po IPNie, robili konferencje i pisali w swoich niskonakładowych gazetkach, klepiąc biedę. A w tym czasie grube ryby w garniturach pękały ze śmiechu, robiły swoje interesy i opłacały dziennikarskie prostytutki opowiadające o sukcesach minionego 25 lecia.

Korwin-Mikke stwierdził w dzisiejszym wywiadzie że praca donosiciela dla legalnego państwa jakim był PRL to nic strasznego, tylko trzeba było się potem przyznać. Otóż nie, PRL to nie było legalne państwo. PZPR i jej służby to bandyterka, która za pieniądze Moskwy i z jej militarnym wsparciem opanowała te ziemie. Często to komórki Gestapo przewerbowane do UB okupowało dalej Polaków (zapraszam na gdyński dworzec pod tablicę pamiątkową). A jeśli gdzie indziej byli to ludzie NKWD to nie było lepiej. Potomkowie tej bandyterki często wciąż tutaj rządzą. Dalej mają media i zasoby. Wkomponowanie są perfekcyjnie w system dojenia obywateli.
I tu mamy wciąż problem. Mimo że postkomunizm historyczny upada, ten gospodarczy trzyma się mocno. Nikt nie chce podważyć przywilejów panującej kasty. Nikt u władzy nie chce zwrócić ludziom wolności gospodarczej. Wszelkie regulacje zostają jak były. Władze milczą w sprawie nadchodzących zagrożeń, tym razem globalnych. Nie podnoszą się głosy w obronie gotówki. Mainstream nie porusza tematu umowy o dobrostanie korporacji w Europie i USA (TTIP).
Jeśli chodzi o historię to mówienie jak było nie będzie już może odbierane jak pierdnięcie w towarzystwie. Ale wygląda na to że nieortodoksyjne poglądy dotyczące gospodarki i geopolityki nadal będą tabu.

Takie będą rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie. Szkoły nie przeszły lustracji i uczy tam ta sama klika co za PRL (teraz ich następcy ) Np. hołota, która w mojej szkole podstawowej imienia sowieckiego bandziora nie miała nic przeciwko socjalizmowi, po 1989 uczyła dziatwę dalej. Zmieniono tylko nazwę szkoły. I tak siedzą w ciepełku i ogłupiają dziatwę ci ludzie, którym etaty publiczne jawią się jak coś co należy im się jak psu kość. A należało by ich wszystkich wyrzucić i zlikwidować szkoły. Od zaraz. Brzmi głupio, co? Zainteresowanych tym czym jest etos i efektywność nauczyciela polecam zbiór dokumentów opracowanych przez Jana Widackiego (to taki komuch kawiorowy i adwokat): „Kresy w oczach oficerów KOP” tam można o tym między wierszami wyczytać.

A jak na razie oszołomy w wytartych swetrach będą miały jeszcze dużo nieopłacanej pracy. Przynajmniej do czasu aż wprowadzona zostanie zasada że nikt opłacany przez państwo nie będzie miał prawa wypowiadać się w sprawach tego państwa. Ani oczywiście głosować w wyborach. Działa tu ta sama zasada w ramach której korporacje kupują ustawy regulujące tych którzy chcą z nimi konkurować (czyli tych mniejszych i słabszych). Ci na państwowym garnuszku będą zawsze głosować i wypowiadać się za tym aby do tego garnuszka z którego czerpią dozgonnie dolewał podatnik. I to coraz więcej.



Update: Prawnikiem nie jestem ale skoro Bolek był agentem to czy przypadkiem według prawa wyborów prezydenckich w 1990 nie wygrał Stan Tymiński, szef Libertariańskiej Partii Kanady? Jeśli tak to w ramach rekompensaty za 25 lat postkomunizmu domagam się wprowadzenia libertarianizmu ;-)




Update2:

Autorytety Zachodu ostrzegają przed prawicą. Wnuk Rudolfa Hoessa ( komendant niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau ) i syn Hansa Franka ( generalny gubernator okupowanych ziem polskich ):




piątek, 12 lutego 2016

Panie Kaczyński, pomnika nie będzie.

A przynajmniej nic na to nie wskazuje. Tak sobie zerknąłem w ostatnie prace Sejmu, procedowane ustawy, żeby zobaczyć czy PiS ma ochotę wprowadzić jakieś głębsze zmiany. Wielkich nadziei nie miałem ale zawsze coś tam w człowieku każe wierzyć. No i niestety nic nie znalazłem. PiS okazał się być mutacją Partii Umiarkowanego Postępu w Granicach Prawa i zadowolił się przejęciem władzy i kosmetyką. Oczywiście tradycyjnie nie zapomniał o zwiększaniu zadłużenia Polaków i rozwijaniu regulacji. Czyli wszystko po staremu.

Dziwiło mnie w dyskusjach medialnych to że jedni wytykają to że Szydło i Duda to marionetki a PiS z kolei twierdzi że wcale nie. W Polsce przecież mamy wszystko ustawione tak że najważniejszą osobą jest szef partii (lub kilku szefów gdy istnieje potrzeba koalicji). To szef partii wyznacza ludzi którzy mają wejść do parlamentu. I tyle, nie wnikając czy to źle czy dobrze. Rządzi szef partii i to on ponosi odpowiedzialność.

No i rządzi. Rozumiem akcję z trybunałem i z TV. Jasne jest że jak się chce skutecznie rządzić to trzeba oczyścić przedpole. Nie mam problemu z 500+, trzeba wyborców kupić jak chce się mieć poparcie. Podatki dla banków i hipermarketów, spoko, ludzie nie rozumieją jak to działa więc trzeba dać propagandowy sygnał że się walczy. Wszystko OK, jak dla mnie to nawet nie ma problemu że tam się PiSowcy na jakiś czas porozsiadają po państwowych spółkach. Ludziom jakoś trzeba płacić.  Ale żeby to wszystko było po coś, żeby było przygotowaniem jakiejś zmiany. Nawet znalazła by się na to niepożyczana kasa jeśli dzięki zmianom zwykłych ludzi uwolniłoby się od zbytniego ciężaru regulacji i podatków.  A z tego co widzę to wszystko jest najwyżej przygotowaniem do nieprzegrania następnych wyborów. Wygląda jakby Kaczyński pogodził się z tym że świat się zglobalizował, nasze centrum decyzyjne jest w Berlinie/Waszyngtonie, a on sam może tylko popajacować w telewizorze przed tubylcami że jest inaczej. Nie dziwię się bo podpowiada to doświadczenie i znajomość realiów geopolitycznych. Ale jako samozwańczy komitet budowy pomnika Jarosława Kaczyńskiego mówię – jak tak to pomnika nie będzie!

Nie zostały podjęte próby stawienia oporu przeciwko regulacjom służącym  korporacjom (dużym firmom czy korporacjom zawodowym), bankom. Nie ma próby likwidacji budżetowej kasty pasożytniczej. Postępować będzie rozbrajanie Polaków i pozbawianie nas gotówki. Nie ma oporu przeciwko konspiracji w sprawie TTIP.  Nie ma samodzielnej polityki wobec obecnych konfliktów zbrojnych. Wygląda na to, że wasal zmienia delikatnie akcent w posłudze seniorom i tyle. A na dodatek nawet przybyszom z Maghrebu chcą dawać większą pomoc finansową niż ludziom, którzy przepracowali w Polce kilkadziesiąt lat.

Są tam jakieś przyjemnie pachnące kwiatki typu - drgnięcie w polityce historycznej, zaprzestanie męczenia sześciolatków czy nie odbieranie biednym ludziom dzieci. No łaskawy monarcha, dobrze, ale patrząc na całokształt polityki to może i kraj nie utonie ale i na pewno z błota się nie wyrwie. Czekają nas kolejne lata prób propagandowego zakrzykiwania rzeczywistości. Kolejne lata władzy warszawskiego salonu i warszawskich mediów, co prawda pokłóconych trochę z tym poprzednim warszawskim salonem ale co to dla nas prowincjuszy za różnica?

Oczywiście można powiedzieć że wszędzie jest podobnie. O tym jak rząd UK traktuje swoich obywateli, a jak korporacje, można dowiedzieć się z filmu polecanego w poprzednim wpisie na tym blogu.

A z uwag dodatkowych to oglądając Chłodne Oko z Goćkiem z Ziemkiewiczem naszła mnie gorzka  refleksja że TV Republika się trochę jakby zTVNizowała. Kiedyś waliła w rząd i ciekawie się oglądało. Teraz wali w opozycję i przyznam, że jakoś nieszczególnie mnie to pasjonuje, mimo że na widok takiej opozycji to scyzoryk się sam w kieszeni otwiera.

Na Zachodzie, Wschodzie i wszędzie indziej, bez zmian.

Jakby ktoś pytał to jest to pomnik Petru Groza "Czerwonego Burżuja". 

Update: Tak się złożyło, że w Interii Ziemkiewicz dziś opublikował felieton, który bardzo uzupełnia powyższy tekst: http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news-pis-w-krainie-niemoznosci,nId,2144971 

Update. 16.02

Plan Morawieckiego uzupełnił obraz.

- Banków i korporacji nie ruszamy,
- Biurokracji i regulacji też nie,
- Obciążeń podatkowych nie zmniejszamy,
- MŚP - po staremu, albo znajomi władzy (będzie kasa) albo się bujać,
- CH, D i Kamieni Kupa - reaktywacja
- Zwyczajowe blablabla o połączeniu nauki z biznesem 
- Mamy kogoś od robienia fajnych ikonografik.

Są jeszcze inne dobre wiadomości z dziś. Jak ktoś ma dostęp do państwowej kasy i robi przekręty powyżej miliona to się opłaca. Polecam wszystkim w Polsce, naprawdę warto. A jak się nie uda to sędzia pogrozi paluszkiem - ojty, ojty: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,45-roku-wiezienia-w-zawieszeniu-dla-glownego-oskarzonego-ws-infoafery,wid,18164141,wiadomosc.html?ticaid=1167e3



środa, 10 lutego 2016

Fair Tax Town

Mali przedsiębiorcy postanowili z UK spróbować robić legalne przekręty na podatkach tak jak wielkie korporacje. Dlaczego? Warto obejrzeć. Niestety bez polskich napisów.

Ciekawa historia, świetny kawałek dziennikarstwa. W Polsce zapewne coś takiego by nie przeszło, TVP na samą myśl o zdenerwowaniu grubych misiów z korporacji dostałoby ataku dreszczy :-)
BBC jeszcze w porywach robi dobrą robotę.

I historia jest ciągle żywa. Akcja trwa: http://fairtaxtown.com


sobota, 6 lutego 2016

Niemcy dają dostęp swoim parlamentarzystom do dokumentów TTIP

Dotychczas do tych dokumentów miały dostęp tylko osoby zaangażowane w rozmowy TTIP i tylko w Brukseli. Ambasada USA w Niemczech udostępniała pliki ale osobom z rządu.
Obecnie zapoznać się z nimi może każdy niemiecki parlamentarzysta. Pokój otwarty jet 2 razy dziennie po 2 godziny. Nie można kopiować ale można robić notatki.
https://euobserver.com/beyond-brussels/132070

W Polsce to zdaje się nadal niedostępne dla parlamentarzystów.

A oto ten pokój:



Ostatnio również Niemieckie Stowarzyszenie Sędziów - German Magistrates Association (DRB) - określiło proponowane ICS jako nie mające podstaw prawnych i niepotrzebne.
http://neurope.eu/article/german-court-says-ttips-supra-national-court-has-no-jurisdiction/

ICS (Investment Court System) to następca pomysłu ISDS* czyli rozwiązania w którym inwestor może pozywać państwa. ICS jest propozycją UE ( http://europa.eu/rapid/press-release_IP-15-6059_en.htm )


*Wikipedia: Mechanizm ISDS - mechanizm rozstrzygania sporów na linii inwestor-państwo, investor- to-state dispute settlement) Mechanizm ISDS jest najczęściej krytykowanym elementem umowy TTIP, gdyż zdaniem jego przeciwników uwalnia on transnarodowe korporacje z obowiązku przestrzegania prawa wewnętrznego krajów, w których one działają.  


***

A dlaczego zwolennicy wolnego rynku są przeciwni umowom o "wolnym handlu" można poczytać tu: https://mises.org/library/no-more-free-trade-treaties-its-time-genuine-free-trade

Update 07.02. Jest już pierwsza relacja parlamentarzystki niemieckiej z wizyty w "czytelni TTIP" w Berlinie.
http://www.waronwant.org/media/what-i-didn%E2%80%99t-read-ttip-reading-room To czego na pewno nie ma w tekście to ułatwienia dla małych i średnich firm. Pani poseł szukała tego w odniesieniu do firm niemieckich więc mogę z całą pewnością stwierdzić że po wejściu w życie TTIP polskie MiSie też nie będą miały łatwiej w biznesach z USA. Dodatkowo w dokumentach jest pełno literówek.

Niemieckim posłom przedstawiono te teksty tylko po angielsku i nie mogą wejść z osobą towarzyszącą! Polskim posłom na razie nie dano do nich dostępu. A jak dostaną to i tak mało kto przeczyta to ze zrozumieniem. "Ale jaja, ale jaja" - jak powiedziałaby klasyczka co to za 6 tysięcy nie pracuje.

Update 08.02 W środę rozpoczyna pracę nasza podkomisja d/s TTIP . Poruszony zostanie między innymi problem dostępu do dokumentów negocjacyjnych tej umowy.