poniedziałek, 20 maja 2013

Nie chcemy drogiej energii (ale UE chce)

Z przyjemnością zauważam głosy rozsądku w sprawie energetycznych knowań UE, mających na celu uszczuplanie portfela płatnika rachunków za prąd.

Marcin Korolec, podsekretarz stanu w ministerstwie gospodarki dziwi się absurdom w które brnie UE:

http://biznes.onet.pl/wideo/ke-chce-wyzszych-cen-energii-elektrycznej,128172,w.html

Miejmy nadzieję, że to początki obrony interesów szarych obywateli, nie tylko Polski ale i całej Unii.


Pan Korolec, choć studiował na École nationale d'administration, to jakby nie tylko miał zdroworozsądkowe podejście, ale jako urzędnik broni naszych interesów. Rzecz nieprzeciętna ale się zdarza. I po biografii widać, że to fachowiec a nie polityk.

Może się mylę ale warto mieć nadzieje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz