niedziela, 27 września 2015

London's Burning

Płonął sobie największy meczet w Europie. Londyn. Na razie nie wiadomo dlaczego przynajmniej oficjalnie.




A w międzyczasie, jak to śpiewają The Clash w klasyku, wszyscy oglądają telewizję.




Czyżby zajawki kolejnej wojny religijnej?

W tym sęk że wojny religijne nie istnieją. Istnieją tylko wojny możnych, którzy wykorzystują naiwną wiarę warstw niższych do powiększenia zakresu swojej władzy, Bandyta Lenin miał rację że religia to opium dla ludu. To nawet nie jest złe, danie ludziom codziennie walczącym z przeciwnościami losu nadziei i wizji nagrody za ziemskie męki. Wiara także daje siłę do przeciwstawiania się skurwieniu czego przykładem są np. kazania Popiełuszki.




 Ale religię, jak dowodzi historia, bardzo łatwo też jest wykorzystać w celu pędzenia uzbrojonych mas przeciwko sobie. Smutne ale nadal działa.




Wydaje mi się że niedługo głębszą analizę iskrzeń między Zachodem a Bliskim Wschodem będzie można poczytać u Ziemkiewicza który wspomniał że pracuje nad czymś nowym, Po analizach łomotu między lokalnymi kacykami, następnie geopolityki w pierwszej połowie XX wieku chyba przyjdzie czas na sprawy szerszego regionu a docelowo na eseje kto rządzi światem i dlaczego Rockefellery z Bushami :-)
W każdym razie czekam z niecierpliwością bo RAZ schował chwilowo pod sukno bardzo ciekawy temat:


I widać że go to powoli wciąga:



Update 27.09 . O, mój mem się pojawił na głównej Wiocha.pl (http://www.wiocha.pl/1277030,Das-Przekret), to wklejam i tu :-)


I na koniec zdradzam skąd się wziął "Wesół Dzień" w Chłodnym Oku Goćka i Ziemkiewicza. Z powieści MARKA ORAMUSA "DZIEŃ DROGI DO  MEORII".








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz